starosta emeryt |
Wysłany: Śro 7:28, 11 Paź 2006 Temat postu: Ignorancja znowu szczytuje.. |
|
Miało być o niebo lepiej. Jednak nowe panie z dziekanatu niczym nie ustępują pani Monice. Dlatego zastanawiam po co ta zmiana? Aby pokazać studentom, że się dba o ich interesy i zabezpiecza się ich zdrowie psychiczne przed nadszarpnięciem? Nic bardziej mylnego!
Będąc wczoraj w dziekanacie po zaświadczenia, które będą niestety dopiero dzisiaj poprosiłem jednocześnie o podbicie legitymacji studenckiej. Wziąłem przy okazji jeszcze legitymacje Jurka, Rogera, Radzia, Karpika i Kamila H. W odpowiedzi na moją prośbę usłyszałem, że do końca miesiąca jest jeszcze dużo czasu i nie podbiją mi ich.
Nie wiedziałem czy umrzeć ze śmiechu czy załamać się z zażenowania?!
Ja rozumiem, że może fotele przy ich biurkach są tak wygodne, że nie chiało się im wstawać aby wziąć ode mnie te legitymacje, ale wystarczyło mnie poprosić to bym je podał. Choć możliwe też, że były tak zajęte, że zamiast w ciągu niecałej minuty podbić mi te legitymacje, wolały prowadzić ze mną targi przez 5 minut, nie podbić mi tych legitymacji, za czym idzie to, że będę musiał tam przyjść do nich jeszcze raz i zabierać jakże ich cenny czas!
Porównując pracę dziekanatu do cyrku, powiedziałem, że idę do kierowniczki po wyjaśnienia. Nawet nie doszedłem do drzwi w/w jak przywitała mnie w progu zapytaniem: "to pan jest od tych legitymacji?"
Nieudolność i ignorancja naszych jakże zachwalanych nowych pań z dziekanatu bije aż po sam horyzont. Skrajna niekompetencja i odwracanie się dupą do studenta to już chyba norma. Nie tylko w naszym dziekanacie ale także w sekretariacie jaśnie szanownej i nieomylnej pani kierowniczki. Przy czym tej drugiej jeszcze dorzuciłbym plucie studentowi w twarz i nie respektowanie jego racji oraz praw. To nie tylko odwrócenie się do studenta dupą, ale osranie go z premedytacją!!! Zerowa chęć dialogu oraz wyjaśnienia sprawy. Bronienie marnymi "łze- argumentami" swoich nowych koleżanek. Zapewne dlatego aby jej zweierzchnik (kierowniczki) nie zarzucił jej, że nie potrafi dobrać kompetentnych ludzi do pracy. Ale jak może zatrudnić kogoś kompetentnego? To byłoby zagrożenie dla jej stanowiska! Przecież nie daj Bóg okazałaby się ktoś lepszy od niej?!
Dlatego proszę Was nie spodziewajcie się, że w naszym dziekanacie będzie pracował ktoś kompetentny. Bo czego się spodziewać po pracowniku, który jest zatrudniany przez osobę o marnych kwalifikacjach, która tak dopiera pracowników aby to ona była gwiazdą..
To tak jak w tym dowcipie: Majster! Łopata mi się złamała...
Ale aby nie kończyć pesymistycznie dorzucę jakże teraz popularne hasło: ZWYCIĘŻYMY!  |
|